0
jsg 2 lipca 2016 23:23
Lot do Billund to trzeci mój lot z SUN-AIR of Scandinavia (kod IATA/ICAO: EZ/SUS ) w barwach British Airways. A ponieważ dwa wcześniejsze na trasach: BLL – BRU i GOT – MAN wspominam bardzo miło, dlatego z niecierpliwością czekałem na kolejny rejs z SUN-AIR of Scandinavia.

Rejs BA 8216, podobnie jak pozostałe rejsy British Airways, odprawiany jest z terminalu 1 monachijskiego lotniska. Niestety. Oddany w 1992 roku terminal jest po prostu ciasny szczególnie w piątkowe popołudnie, kiedy to wiele osób wraca z delegacji lub leci na wypad weekendowy. Pierwsza kolejka do odprawy pasażerskiej. Na moje nieszczęście w tym samym czasie na rejs British Airways odprawiana jest wycieczka szkolna przez co tworzy się długa kolejka do dwóch (!) czynnych stanowisk odpraw. Pokonanie kolejnej do odprawy bezpieczeństwa zajmuje mi ok. 20 minut.
Nieco po 19-tej rozpoczyna się boarding na rejs BA8216 do duńskiego Billund. Połączenie obsługiwane jest sześć razy w tygodniu (12345-7) i jest jednym z dwóch (obok Kopenhagi) bezpośrednich połączeń z Danią.



Dzisiejszy rejs obsługuje samolot typu Dornier 328-120 o numerze rejestracyjnym D-CIRP.



Wnętrze 22-letniego samolotu jest nieco wiekowe, a kabinę skonfigurowano w układzie 1+2.



Wkrótce po stracie rozpoczyna się serwis pokładowy. Na początek do wyboru napoje alkoholowe i bezalkoholowe oraz mała paczka precelków w smakowej posypce.



Po aperitifie zaserwowano zestaw złożony z paczki sucharów, masła, pastrami, sałatki ziemniaczanej, oraz kawałka sera typu Camembert. Po posiłku zaoferowano kawę lub herbatę.



Po daniu głównym miła stewardessa oferuje deser: do wyboru lody karmelowe lub waniliowe, miniaturka whiskey, koniaku lub Baileys. Ja wybieram lody karmelowe i miniaturkę francuskiego Renault.



Sam przelot przebiega bez problemów. Dystans 842 kilometrów pokonuję w 1 godzinę i 42 minuty. Trasa lotu przebiega nad nad Norymbergą, Hanowerem, na zachód od Hamburga, duńską granicę przekraczam na wysokości miejscowości Frøslev. Na lotnisku w Billund ląduję z 23 minutowym opóźnieniem.



Ocena własna rejsu: 9/10

***

Port lotniczy Billund (kod IATA/ICAO: BLL/EKBI) położony jest 1,2 km na północny-wschód od Billund, duńskiej miejscowości znanej dobrze miłośnikom klocków LEGO. To tutaj znajduje się tematyczny park rozrywki Legoland.



Lotnisko w Billund stanowi bazę dla linii SUN-AIR of Scandinvia, która oferuje połączenia do Bergen, Düsseldorfu, Humberside, Londynu City, Manchesteru, Monachium i Oslo jako franczyza British Airways.



Po sprawnej kontroli bezpieczeństwa kieruję się do bramki numer 7, gdzie po paru minutach rozpoczyna się boarding na rejs BA8215 do Monachium.




Dzisiejszy rejs obsługuję ten sam samolot co rejs BA8216. Dornier 328-120 o numerze rejestracyjnym D-CIRP jest jednym z dwóch samolotów tego typu wchodzących, na zasadzie leasingu (własność niemieckiej linii MHS Avition), w skład floty SUN-AIR of Scandinavia.



Trasa lotu przebiega nad Małym Bełtem, niemieckim Kiel, na wschód od Hamburga i Wolfsburga, nad Jeną oraz na wschód od bawarskiej Ratzybony.



Podczas rejsu przeglądam oba dostępne magazyny pokładowe: High Life and Sun-Air Magazine.



Odstęp między fotelami jak dla mnie OK.



Podobnie jak w poprzednim rejsie serwis pokładowy składał się z aperitifu, dania głównego (ten sam zestaw) oraz deseru. Tym razem oferowano lody lukrecjowe, za którymi przepadają Skandynawowie. Stewardessa podchodzą do mnie z tacą lodów mówi: „To nie są lody czekoladowe, tylko lukrecjowe. Mamy również lody waniliowe jeżeli by Pan wolał, ale są mocno zmrożone”. A ponieważ moje słowiańskie kubki smakowe nie tolerują smaku lukrecji proszę o lody waniliowe do którego dobieram miniaturkę irlandzkiego Baileys.



Dokładnie o 19:19 ląduję na lotnisku w Monachium, 9 minut po czasie rozkładowym.



Ocena własna rejsu: 10/10

P.S. Jest to mój pierwszy wpis na moim blogu na stronie fly4free. Powyższy teks został pierwotnie opublikowany na innym portalu lotniczym.

Dodaj Komentarz